Filia poznańskiej AM podzieli się dla nas
Poznań odblokował powstanie akademii artystycznej w Szczecinie. Senat tamtejszej Akademii Muzycznej zgodził się na podział między dwa miasta swojej szczecińskiej filii.
Poznaniacy oddadzą powstającej w Szczecinie Akademii Muzyki i Sztuk Wizualnych swój wydział edukacji artystycznej - razem z wykładowcami i studentami.
Dalej pod szyldem AM działać będzie wydział instrumentalny. Przerwie jednak nabór na pierwszy rok, co oznacza, że filia będzie wygaszana. Takie rozwiązanie wypracowali wczoraj członkowie senatu Akademii Muzycznej z delegatami ze Szczecina (z prezydentem Szczecina i marszałkiem w składzie).
Za oddaniem Szczecinowi wydziału filii było 28 członków z 30-osobowej rady senatu.
Ale, jak zastrzegła prorektor AM w Poznaniu, prof. AM Halina Lorkowska, wejście w życie wczorajszych postanowień jest zależne od tego, czy i kiedy Sejm powoła do życia nową uczelnię.
Delegacja szczecińska uważa wyprawę do Poznania za przełomową.
- Przekonaliśmy do naszych racji kadrę znamienitych profesorów, ludzi bardzo opiniotwórczych w środowisku muzycznym nie tylko Poznania, ale i w całej Polsce - cieszył się wczoraj, tuż po posiedzeniu senatu wiceprezydent Tomasz Jarmoliński. - Przekonaliśmy wartością merytoryczną naszego projektu, entuzjazmem społecznym, który jest w Szczecinie, i który do poznaniaków dociera.
- Nie ukrywam radości, że udało się dojść do porozumienia - cieszył się kolejny negocjator, pełnomocnik wojewody ds. utworzenia uczelni Sylwester Ostrowski. - To wielki sukces naszej strategii, bo konflikt interesów był ogromny. Zaczynając negocjacje, słyszeliśmy z Poznania, że AM chętnie podzieli się swoim doświadczeniem i... zezwoli wykładowcom na przejście do naszej uczelni na drugie etaty.
Uchwała senatu AM w Poznaniu to praktycznie ostatnia bariera formalna, która blokowała starania Szczecina o powołanie pierwszej w naszym regionie państwowej samodzielnej uczelni artystycznej. Marzą o niej środowiska artystyczne i naukowe już od kilkudziesięciu lat.
- Dla naszych wykładowców ważne jest, by tworząc ten byt akademicki nadać mu od razu wysoką rangę - podkreśla wiceprezydent Jarmoliński. - Biorąc pod uwagę wielkość naszego ośrodka, środowiska artystycznego, kadry naukowej, uznaliśmy, że warto zabiegać o to, by nowa szkoła miała od razu status akademii.
W Polsce uczelnie mogą mieć różną rangę. Najniższą mają wyższe szkoły zawodowe. Gdy taka uczelnia ma wystarczająco mocną kadrę naukową i kilka wydziałów, może starać się o przekształcenie w akademię. Najwyżej w hierarchii są uniwersytety.
Gdyby Szczecin nie "dostał" od Poznania jednego wydziału, nie byłoby wystarczającej bazy do utworzenia akademii artystycznej. Na Uniwersytecie Szczecińskim jest tylko Katedra Edukacji Artystycznej. Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej, z wydziałem grafiki i architektury wnętrz, na razie jest prywatna i nie można z niej budować państwowej uczelni.
Dlatego przejęcie wydziału poznańskiej AM jest tak istotne: to właśnie będzie rdzeń nowej Akademii Muzyki i Sztuk Wizualnych. Na nowej uczelni mają być m.in. takie kierunki: edukacja muzyczna, instrumentalistyka, grafika, architektura wnętrz, nowe media, wiedza o teatrze.
Sukces szczecińskiej ekipy w Poznaniu jest bezsprzeczny. Jeszcze w listopadzie 2008 r. ten sam senat kwitował pomysł przejęcia przez Szczecin filii AM: "projekt ustawy o powołaniu w Szczecinie AMiSW jest przykładem bezprawności (...) i próbą ustawowego amputowania części AM w Poznaniu, części, która od blisko 50 lat AM w Poznaniu rozwijała własnym kosztem i staraniem, przy minimalnej pomocy finansowej w codziennej działalności dydaktycznej i artystycznej ze strony lokalnych władz w Szczecinie".
Dlaczego Poznań zmienił zdanie? Przyczyniła się do tego wizyta u ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Ten stwierdził, że dla niego najważniejszy jest rozwój szkolnictwa artystycznego w kraju i polecił się stronom porozumieć.
To, kiedy konkretnie AMiSW zacznie działalność, zależy od Sejmu.
- Ciężar pracy przeniesie się teraz do Warszawy - przewiduje Jarmoliński.
Rzecz w tym, by lobby zachodniopomorskich posłów doprowadziło do przegłosowania ustawy o powołaniu uczelni jeszcze w tym roku. Wtedy inauguracja szczecińskiej akademii mogłaby się odbyć już w 2010 r.