Artykuły

Oniryczny świat Schulza u lalkarzy

Marionetki - maleńkie i duże - na dziesiątkach nici. Maski, mistrzowsko ożywione przedmioty. I aktorzy w żywym planie - przywołają oniryczny świat Brunona Schulza. W Białostockim Teatrze lalek w sobotę premiera "Sklepów cynamonowych" [na zdjęciu].

Reżyseruje znakomity niemiecki lalkarz - Frank Soehnle, twórca Figurentheater Tübingen, który po wielokrotnych zaproszeniach BTL wreszcie znalazł czas, by w Białymstoku przygotować spektakl. "Sklepy..." zaproponował sam; to pierwsza realizacja tego wybitnego twórcy w Polsce. Ale nie pierwsza adaptacja prozy Schulza - przed rokiem we francuskim Charleville-Mezieres przygotował "Ulicę Krokodyli" (na wystawie w foyer teatru oglądać można fotografie z tamtej inscenizacji).

Aby opowiedzieć historię ojca, który zamienia się w karakona, ptaka, a w końcu znika, reżyser wybrał rodzaj kolażu. Zobaczymy najróżniejsze formy teatralne; w tle będzie też narracja (czytany jest oryginalny tekst Schulza). Autorką dekoracji, kostiumów i scenografii jest Sabine Ebner z Austrii (na co dzień mieszka w Wiedniu, współpracuje z teatrami muzycznymi i operowymi). - Cała opowieść dzieje się na podłodze-podeście, która z czasem przestaje być podłogą. Z boku pojawiają się szuflady, dodatkowe przestrzenie. To współgra z klimatem wielopiętrowości książki - opowiada scenografka.

Spektakl trwa około 70 minut. Przeznaczony jest dla młodzieży i dorosłych.

sob., godz. 18 (premiera), niedz., godz. 18, wt.-czw., godz. 9, 11

Zaprasza

Frank Soehnle, reżyser

- Twórczość Schulza zafascynowała mnie od razu, gdy kilkanaście lat temu przeczytałem "Sklepy cynamonowe". Sposób, w jaki Schulz mówi o mitologicznym świecie, jest niezwykle związany z lalkarstwem. Tam wszystko ożywa, przekształca się, przechodzi transformację. A przecież moment ożywienia jest esencją pracy lalkarzy. Z jednej strony to poetycka opowieść o śmierci rodziców, a z drugiej - o przemianach czasu. O tym, jak powoli zanika świat dzieciństwa. Wybrałem historię ojca, która jest tu najważniejszą częścią spektaklu: jak maleje, jak się powiększa, całkowicie zmienia. A że bardzo lubię pracę z różnymi rozmiarami - w teatrze lalkowym funkcjonują one obok siebie równorzędnie - przechodzimy więc w spektaklu z makrokosmosu do mikrokosmosu, i odwrotnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji