Nie tylko w Katowicach
- Ludzie, którzy od lat są w tym środowisku oceniają festiwal bardzo wysoko. Powodem jest przede wszystkim to, że ma on konkretnego adresata, którym jest dziecko. Są inne festiwale, np. sztuki lalkarskiej. Interesuje się nimi głównie wąskie grono fachowców. U nas jest inaczej. Chcemy, żeby przedstawienia mogło obejrzeć jak najwięcej dzieci - mówi Jarosław Czypczar, dyrektor Śląskiego Teatru Lalki i Aktora Ateneum i Festiwalu Teatrów Lalek "Katowice - Dzieciom".
Rozmowa z Jarosławem Czypczarem, dyrektorem Śląskiego Teatru Lalki i Aktora Ateneum:
Za tydzień rozpocznie się szósty Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "Katowice-dzieciom". Jak po pięciu edycjach tego wydarzenia ocenia pan jego rangę?
- Wolałbym, żeby zrobiły to osoby z zewnątrz. Ludzie, którzy od lat są w tym środowisku oceniają festiwal bardzo wysoko. Powodem jest przede wszystkim to, że ma on konkretnego adresata, którym jest dziecko. Są inne festiwale, np. sztuki lalkarskiej. Interesuje się nimi głównie wąskie grono fachowców. U nas jest inaczej. Chcemy, żeby przedstawienia mogło obejrzeć jak najwięcej dzieci. Co roku festiwal gromadzi kilka tysięcy widzów.
W tym roku będą też przedstawienia przeznaczone tylko dla widzów dorosłych.
- Tym dużym dzieciom też coś się należy (śmiech). Polecam szczególnie przedstawienie Białostockiego Teatru Lalek pt. "Niech żyje Punch!". Zapewniam, że wobec tej sztuki nikt nie pozostanie obojętny. Drugim przedstawieniem dla dorosłych będzie "Makbet albo zlot czarownic" w wykonaniu słowackiego teatru z Nitry.
Festiwal odbędzie się nie tylko w Katowicach.
- Dostajemy zaproszenia od innych miast. Dlatego w tym roku przedstawienia odbędą się w Bytomiu i w Żywcu. Ponadto w Katowicach sztuki będą wystawiane nie tylko na naszej głównej scenie przy ul. św. Jana i w Miejskim Domu Kultury w Giszowcu, ale również w niedawno otwartej Galerii Ateneum przy ul. 3 Maja, która na codzień pełni funkcję sali prób. To właśnie tutaj będzie można również zobaczyć ekspozycję projektów scenograficznych autorstwa Romana Kalarusa oraz wystawę "Sceny biblijne i obrzędowe w płaskorzeźbie" Jadwigi Dębolaskiej-Pędziwiatr i Piotra Pędziwiatra.
