Artykuły

Więcej "Piersi"

Atrakcją tej premiery mieli być autorzy muzyki, czyli ze­spół "Piersi", który na żywo uświetnił dwa pierwsze przedsta­wienia, i Urszula Sipińska w nieco innej, niż przywykliśmy sądzić, roli, bo scenografa. Przy­czyną, dla której zaproszono do Teatru Słowackiego tak nieco­dziennych gości była "Farsa z o­graniczoną odpowiedzialnością" Władysława {#au#1205}Zawistowskiego{/#}, któ­rą na dużej scenie teatru wyre­żyserował Andrzej Kierc.

Na wstępie więc wyszedł na od­słonięte proscenium zespół "Pier­si" i bawiąc się szczerze absur­dalnością swojego występu w nobliwym teatrze, demonstrował fakt, że nikt z nich nie został jakkolwiek ujarzmiony przez reżyse­ra. Niefrasobliwa improwizacja rodem z rockowego koncertu su­to polewana pomarańczowym napojem natychmiast rozruszała nawet premierową publiczność. Jakież jednak było rozczarowa­nie, kiedy okazało się, że występ "Piersi" został tylko luźno - "na wabia" - doczepiony do przed­stawienia, przed którym maszy­niści musieli uprzątnąć głośniki i uporządkować scenę. A kiedy ta już objawiła się oczom widzów w całej scenograficznej kiczowa­tości, którą zaprojektowała z wielkim pietyzmem Urszula Si­pińska i jej firma US Style, z każdą następującą chwilą publiczność mogła się utwierdzać w przekonaniu, że scenografia w każdym calu warta jest dzieła, dla którego została stworzona. "Farsa..." Zawistowskiego poz­bawiona jest bowiem tej odrobi­ny abstrakcyjnego komizmu, któ­ra przydawała lekkości chociaż­by komediom {#au#1476}Labicha{/#}, mimo że tak wyraźnie wyrastały one ze swoistego realizmu. To po prostu seria skeczy składająca się na historyjkę o fikcyjnej firmie, która siłą głupoty jej właściciela przez czas jakiś istniała na tzw. rynku. Niestety, ten stopień "abstrakcji" nasza rzeczywistość osiągnęła już dawno, i chyba ni­kogo już nie tylko to nie dziwi, ale też nie bawi. Stąd śmiech to­warzyszący tej komedii brzmiał trochę przyciężko i głucho. Tylko odrobinę podkolorowana na sce­nie nasza rzeczywistość zapre­zentowała się dość żałośnie. Je­dynym optymistycznym akcen­tem okazał się prolog zespołu "Piersi". Szkoda że "Piersi" w całym przedstawieniu było tak mało...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji