Artykuły

Szewc Dratewka na scenie opolskiego Teatru Lalek

Przyzwyczailiśmy się uważać bajki o smoku i Babie Jadze za straszne. Dawniej grożono dzie­ciom, że jeśli będą niegrzeczne, to przyjdzie okrutna zjawa i je zabierze. Wychowywano strasząc - było to kiedyś zasadą, dzisiaj razem z trzcinką złożoną do la­musa średniowiecznych pamią­tek. Henryk Mann w książce ,,Podwładny" opisuje ponurą at­mosferę życia dziecka, które straszono opowiadaniami o złej żabie i upiorach w zamku. Fa­buła powieści Manna posłużyła za scenariusz świetnego filmu, zrealizowanego przez wytwórnię "Defa". Film demaskuje źródła faszyzmu.

Skutki wychowania metodą straszenia i przyzwyczajania do okrucieństw, były niejednokrotnie fatalne. Wypaczały psychikę dzieci i młodzieży. Kształtowały ich charakter. Będąc dorosłymi ustosunkowywali się do świata i ludzi tak jak ich nauczono w dzieciństwie.

Bajka powinna uczyć lecz nie przerażać. Postulat ten spełnia basń sceniczna "Szewc Dratew­ka" Marii Kownackiej, w opra­cowaniu Władysława Jaremy. Wystawia ją opolski teatr lalek. Inscenizacja i reżyseria w wyko­naniu zespołu: A. Smolka, E. Aniszczenko, J. Potiszil, uwypu­kliły przewodni sens bajki - od­ważni i sprytni nie lękają się niebezpieczeństw, przełamują przeszkody i osiągają zamierzony cel. Rycerze wciąż pochrapu­jącego króla Gwoździka byli podszyci tchórzem. Szewc Dra­tewka nie bał się niczego: wy­zwala kraj i zarazem królewnę spod tyranii trzygłowego smoka. Mógł rządzić królestwem. Nie nęci go tron. Rzetelną szewską pracą chce służyć nadal swym braciom. Wyszedł z ludu i wra­ca do niego, tyle że z żoną - królewną. Ćwiekami z jej koro­ny naprawia w swej rodzinnej wsi chodaki sąsiadów. W dzień wesela robi to bez zapłaty.

Wspaniale, proste w kompo­zycji dekoracje projektu Tade­usza Kantora, efektowna gra pa­stelowych kolorów i świateł wprowadza widza w świat równych bajek.

Wykonanie lalek - zasługa całego zespołu - tak dokładnie, że trudno powiedzieć czy piękniejsze wtedy, gdy się je widzi na scenie w czasie gry, czy wtedy, gdy się je ogląda za kuli­sami w bezruchu, oparte o sto­jak.

Doskonała i pomysłowa ilu­stracja muzyczna stanowi artystyczne dopełnienie o baśniowego nastroju przedstawienia.

Dziewięć obrazów bajki mija jak jedna chwila. Huragany śmiechu wzbudza doskonała scena przed jaskinią smoka. Na sam odgłos pomrukiwań potwora mocni w gębie a chyzi w no­gach rycerze porywają się do ucieczki.

Postacie są zindywidualizowane. Szczególnie żywa i sugestyw­na jest gra piastunki oraz oby­dwu rycerzy. Kot, choć mi­strzowsko wdrapuje się na drzewo, w wielu momentach zatraca swój koci charakter. Rola trud­na, gdyż znajdując się w roz­maitych sytuacjach musi zachowywać się odmiennie, zawsze pozostając kotem.

Ogólną sympatię rżeniem i ognistym temperamentom uzy­skuje siwek - złotogrzywek. Dzieci wyrażają tylko żal, że chwacki szewc Dratewka nie przepędził wstrętnej Baby Jagi za siódmą górę, za siódmą rze­kę.

Opolski zespół lalek przygo­tował ciekawą i piękną rozryw­kę dla dzieci od 4 do 94 i więcej lat. Świadectwo tego daje każde przedstawienie ,,Szewca Dratewki".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji