Artykuły

Dni Teatru z gwiazdami

Mimo bliskości Teatru im. Modrzejewskiej, polkowicki przegląd nie miał dotąd ani jednego spektaklu z Legnicy. - W ubiegłym roku wysłaliśmy zaproszenie, ale zostało bez odpowiedzi. W tym, zależało nam na pokazaniu "Made in Poland". Otrzymaliśmy informację, że ten spektakl kosztuje... 25 tys. zł. Żaden zaproszony przez nas teatr nie ma aż tak dużych wymagań - mówi "Konkretom" Andrzej Wierdak, dyrektor Polkowickiego Centrum Animacji, gospodarza Dni Teatru.

15 lutego rozpoczęły się ósme Polkowickie Dni Teatru. Choć w mieście nie ma prawdziwej sceny, przez ponad dwa miesiące będzie można oglądać spektakle z udziałem znakomitości polskiego teatru.

Patronat nad imprezą objął Jerzy Stuhr, aktor teatralny i filmowy, rektor krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, który 10 marca osobiście otworzy imprezę.

- Przyznam, że niełatwo było ściągnąć go do Polkowic - mówi Andrzej Wierdak, dyrektor Polkowickiego Centrum Animacji, gospodarza Dni Teatru. - Początkowo pan Stuhr odmówił. Pojechałem więc do Krakowa na 10-minutowe spotkanie z nim, które zamieniło się w półtoragodzinną rozmowę, zakończoną obietnicą przyjazdu do Polkowic.

12 przedstawień w dwa miesiące

Jerzy Stuhr 10 marca spotka się z młodzieżą, a wieczorem otworzy Dni Teatru i będzie towarzyszyć swoim studentom z PWST podczas reżyserowanego przez siebie spektaklu "Wieczór Trzech Króli albo co chcecie". Następnego dnia widzowie zobaczą go w monodramie "Kontrabasista".

Choć oficjalne otwarcie imprezy zaplanowano na 10 marca, pierwszy spektakl wystawiono już 15 lutego. Najmłodsi widzowie zobaczyli przedstawienie Lubuskiego Teatru z Zielonej Góry - "Szałaputki". Dla dorosłych widzów przygotowano 12 spektakli teatralnych autorstwa J. Stuhra, a także L. Mądzika, R. Glińskiego, M. Piekorz czy A. Augustynowicz. Sztuki na podstawie twórczości Moliera, Szekspira, Erica-Emmanuela Schmitta czy Wojciecha Kuczoka. Na scenie zaprezentuje się też Polski Teatr Tańca - Balet Poznański Ewy Wycichowskiej z "Tangiem dla Lady M.".

Bez wymyślnych jadłospisów

- Są spektakle wymagające olbrzymich przygotowań - mówi A. Wierdak. - Do najtrudniejszych należy scena plastyczna KUL z "Zielnikiem" Leszka Mądzika. Na półgodzinny spektakl salę będziemy przygotowywać dwa dni! Są też skomplikowane scenografie, jak na przykład do "Królowej Piękności" z Poznania. Najwięcej usprzętowienia wymagać będzie "Wieczór Trzech Króli albo co chcecie". Jerzy Suhr jest perfekcjonistą, ale będziemy robić wszystko, by sprostać jego wymaganiom.

Przegląd teatrów z niemal całej Polski będzie okazją do oglądania w Polkowicach znakomitych aktorów: Wojciecha Pszoniaka, Krystyny Feldman, Michała Zebrowskiego, Magdaleny Zawadzkiej i Leonarda Pietraszaka.

- Im większa gwiazda, tym mniejsze wymagania - twierdzi A. Wierdak. - Owszem, każdy potrzebuje ciszy i skupienia przed spektaklem, co staramy się gwarantować, ale nie ma za to innych zaleceń, jak choćby wymyślnych jadłospisów.

Legnica za droga

Mimo bliskości Teatru im. Modrzejewskiej, polkowicki przegląd nie miał dotąd ani jednego spektaklu z Legnicy. - W ubiegłym roku wysłaliśmy zaproszenie, ale zostało bez odpowiedzi - wyjaśnia szef PCA. - W tym zależało nam na pokazaniu "Made in Poland". Otrzymaliśmy informację, że ten spektakl kosztuje... 25 tys. zł. Żaden zaproszony przez nas teatr nie ma aż tak dużych wymagań. Kiedyś Legnica grywała w Polkowicach, ale w czasach gdy u nich było ciężko.

Przy okazji chciałbym sprostować mity krążące o pieniądzach wydawanych przez PCA. Budżet dwumiesięcznej imprezy wynosi około 100 tys. zł, z naszej kasy wydamy 30 tys. - wylicza Andrzej Wierdak. - Reszta pochodzi od sponsorów i partnerów. Z biletów mamy już 60 tys. zł. Karnety sprzedaliśmy w ciągu trzech dni. Zostały jedynie bilety na pojedyncze przedstawienia, do kupienia przed spektaklem.

Polkowicka aula Zespołu Szkół, w której na czas Dni Teatru ustawiona zostanie scena, pomieści około 400 widzów. - Nie mamy idealnych warunków, ale staramy sieje poprawiać - tłumaczy dyrektor PCA. - Kupiliśmy krzesła z miękkimi siedzeniami.

Polkowickim Dniom Teatru towarzyszą wystawy i konkursy. Zaplanowano przegląd twórczości filmowej J. Stuhra. Zobaczymy: "Amatora", "Historie miłosne", "Wodzireja", "Duże zwierzę", "Seksmisję", "Personę non grata" i "Tydzień z życia mężczyzny".

Publiczność jest wspaniała

W programie znajduje się też Filmowy Przegląd Twórczości Teatralnej "Grochowiak - Różewicz - Brutaliści" Będą też konkursy teatralne i przegląd teatrów szkolnych i przedszkolnych.

- Zachęcam do obejrzenia wszystkich propozycji, a szczególnie wystawy fotografii Leszka Mądzika pod tytułem "Gombrowicz. Korzenie" - mówi Andrzej Wierdak.

Organizatorzy zapewniają, że kolejne imprezy będą szły w kierunku nowości. - Myślimy o zorganizowaniu plebiscytu publiczności na przykład na najlepszy spektakl czy najlepszą kreację aktorską - planuje dyrektor PCA. - Najbardziej jednak cieszy mnie ogromne zainteresowanie publiczności. To dzięki niej Dni Teatru tak pięknie się rozwinęły.

Na zdjęciu: Wojciech Pszoniak w monodramie "Belfer!", Kino-Teatr Bajka, Warszawa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji