Teatr Jaracza rozpoczyna nowy sezon. Aż 12 premier
Olsztyńskich aktorów będzie można zobaczyć na scenie już w sobotę. Zaś trzy tygodnie później odbędzie się pierwsza z dwunastu zaplanowanych na najbliższe miesiące premier. - Będzie się działo - obiecują przedstawiciele tej instytucji.
Pierwszą premierą przygotowaną przez Teatr Jaracza w Olsztynie będą "Czerwone nosy" Petera Barnesa w reżyserii dyrektora Janusza Kijowskiego. Akcja dzieje się w XIV w., kiedy Europejczyków dziesiątkowała dżuma. Sztuka opowiada o grupie kuglarzy, którzy postanawiają leczyć ludzi śmiechem. - To skomplikowane, monumentalne przedsięwzięcie. Jego realizacja to ogromna praca aktorów, scenografa, kompozytora, choreografa - mówi reżyser. I dodaje, że spektakl będzie nawiązywał do średniowiecznej komedii rybałtowskiej, czyli gatunku prezentującego rubaszny humor. Ma być też przesycony montypythonowskim humorem.
Próby do "Czerwonych nosów" rozpoczęły się jeszcze w maju, potem aktorzy przerwali je z uwagi na wakacje. - Od końca sierpnia znów pracujemy. Można powiedzieć, że jesteśmy już na półmetku - podkreśla Janusz Kijowski. Sztukę po raz pierwszy będzie można obejrzeć 4 października o godz. 19 na dużej scenie.
W olsztyńskim teatrze odbędzie się w tym sezonie, jak wspomnieliśmy, aż dwanaście premier. Wśród nich m.in. "Separatyści" (reż. Adam Sroka), "Niespodzianka" (reż. Iwo Vedral), "Amadeusz" (reż. Giovanny Castellanos) czy "W mrocznym, mrocznym domu" (reż. Natalia Sołtysik). - To prawdopodobnie największa liczba premier, jeżeli chodzi o teatry w całej Polsce - podkreśla Maciej Lewandowski, specjalista ds. promocji i reklamy w Teatrze Jaracza.
Na pewne zmiany w nowym sezonie muszą przygotować się widzowie sceny Margines. Od niedawna jej szefem jest olsztyński pisarz Mariusz Sieniewicz. - Pojawią się nowe cykle tematyczne - zapowiada. Jeden z nich jest zatytułowany "Złodzieje języków". Będzie można dzięki niemu zapoznać się bliżej z literaturą autorów pochodzących z Warmii i Mazur. Nowością będzie również "Wieczorówka filozoficzna". Spotkania mają mieć formę wykładów. Będą na nich prezentowane główne nurty filozofii. Oprócz tego na widzów czeka też cykl "Top of the off", który będzie przybliżał twórczość alternatywną. Mariusz Sieniewicz nie zrezygnował jednak z cykli, które od dawna dobrze się sprawdzają, czyli "Czytanek Marginesu" i "Dawno, dawno temu... na Marginesie".
Jesienią na widzów czeka też ósma już edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Demoludy. W tym roku odbędzie się on w dniach 21-25 października. Hasłem przewodnim tegorocznej odsłony wydarzenia jest "Obcy-Inny-Swój". W tym roku do Olsztyna przyjadą teatry m.in. z Węgier, Rumunii i Serbii. "Jaracz" przygotowuje na festiwal sztukę "Skórka pomarańczowa" w reżyserii Małgorzaty Warsickiej.
Natomiast pierwsze spotkanie z olsztyńskimi aktorami nastąpi już 13 września. O godz. 19.15 na deskach sceny kameralnej odbędzie się spektakl "Dwadzieścia minut z aniołem" w reżyserii Andrzeja Bartnikowskiego. We wrześniu widzowie będą mogli obejrzeć jeszcze sztukę "Pan Mautz" [na zdjęciu], którego reżyserem jest Andrzej Majczak.