Artykuły

Dokumentalista związany z łódzką Wytwórnią Filmów Oświatowych nakręcił m.in. "Pałace Ziemi Obiecanej", "Korczaka" czy "Byliśmy nie tylko świadkami". Był też autorem wielu publikacji o Łodzi i założycielem Teatru Pstrąg. Leszek Skrzydło zmarł w Łodzi w wieku 80 lat na raka krtani.

) Skrzydło w 1950 r. rozpoczął studia na wydziale reżyserii PWSF w Łodzi; nie ukończył studiów. Został absolwentem filologii polskiej Uniwersytetu Łódzkiego. W 1955 r. związał się z WFO. Na początku pracował jako redaktor, później jako asystent reżysera i w końcu - reżyser. W 1968 r. założył Studencki Teatr Satyry "Pstrąg". Pełnił w nim rolę reżysera, aktora i autora tekstów. W 1993 r. przeszedł na emeryturę.

Wielu zapamiętało go jako autora książek o Łodzi. Możemy przeczytać jego publikacje: "Rody fabrykanckie" (1 i 2 cz.), "Łódź nasze miasto", napisaną we współpracy z Markiem Budziarkiem i Markiem Szukalakiem oraz "Z tamtej strony kamery". Skrzydło pracował nad kolejną. - Kiedy odwiedziłem go dwa tygodnie temu, opowiadał mi o planach związanych z nową książką - opowiada Andrzej Czulda, reżyser, przyjaciel Skrzydły. - Kończył ją. Portretował Łódź swojej młodości. Był pedantyczny - Czulda wspomina czasy, gdy pracował jako asystent Skrzydły w Wytwórni Filmów Oświatowych. - Szczegółowo opisywał wszystkie ujęcia. I chociaż byłem jego podwładnym, traktował mnie jak partnera. Zaprzyjaźniliśmy się. Przez wiele lat dzwoniliśmy do siebie każdego dnia.

- Pamiętam nasze pierwsze spotkanie - opowiada Ryszard Bonisławski, znawca Łodzi. - To były lata 70. Zakochałem się w filmie "Pałace Ziemi Obiecanej". Leszek Skrzydło zgodził się ze mną porozmawiać. Przygotowałem się na zderzenie z wielkim, zdystansowanym reżyserem, a poznałem skromnego, wesołego człowieka. I chociaż byłem tylko nikomu nieznanym pracownikiem Muzeum Włókiennictwa, znalazł dla mnie sporo czasu. Oglądaliśmy zdjęcia starej Łodzi, rozmawialiśmy na tematy historyczne. Do dziś uważam, że jego "Pałace" to najlepszy film dokumentalny o Łodzi