Artykuły

Przeprowadzka Teatru Kubuś już przesądzona

Teatr Lalki i Aktora "Kubuś" wiosną przyszłego roku przeniesie się do Kieleckiego Centrum Kultury. Aktorzy są z takiej decyzji zadowoleni, ale zaznaczają, że wszystko mogło się potoczyć inaczej.

W jednej kwestii władze miasta, urzędnicy i aktorzy są zgodni. A mianowicie, że pomieszczenia przy ul. Dużej, które teraz zajmuje Kubuś, są niewystarczające. Miasto nie może w nie inwestować, bo budynek nie należy do gminy.

Kubuś zajmie więc małą scenę KCK i pomieszczenia zwolnione przez filharmonię, która przenosi się do nowej siedziby na rogu ulic Głowackiego i Żeromskiego. - KCK to świetnie usytuowane miejsce, dobrze już znane mieszkańcom, i na pewno będzie nam tam lepiej, ale gdyby ktoś nie przespał pewnych szans kilka lat temu, to mielibyśmy teraz nowy budynek - mówi Zdzisław Reczyński z Kubusia.

Chodzi o programy unijne na kulturę, które kilka lat temu w porę wykorzystały Filharmonia Świętokrzyska i Państwowa Szkoła Muzyczna im. Ludomira Różyckiego. - Też powinniśmy mieć nowy budynek. Ilu ludzi przychodzi miesięcznie do filharmonii, a ilu na nasze spektakle? Niestety, teraz to już lament nad rozlanym mlekiem - mówi oburzony Reczyński.

Dodaje, że przeprowadzki wcale by nie było, gdyby nie zeszłoroczna inicjatywa aktorów, którzy rozpoczęli rozmowy z radnymi i prezydentem miasta. - Gdyby nie buntownicy, jak nas nazywa jeden z wiceprezydentów, to nikt by się nie zaczął zastanawiać nad sytuacją Kubusia - zauważa Reczyński.

Ale mimo wszystko Kieleckie Centrum Kultury to według aktorów dobra lokalizacja. Uważają jednak, że małą scenę trzeba gruntowanie wyremontować. Chodzi przede wszystkim o zmianę kąta ułożenia widowni, która jest zbyt stroma, oraz zainstalowanie zapadni scenicznej, pozwalającej na dodatkowe manewrowanie kątem i polem widzenia.

Prezydent Kielc Wojciech Lubawski zapowiedział też, że mała scena nie przestanie jednak służyć innym. - Przedstawienia dla dzieciaków odbywają się w dzień, a wieczorami będzie ona wolna - tłumaczy.

To nie do końca spodobało się artystom. Jak mówi Reczyński, teatr lalek wymaga harmonii i spokoju. - Nie można co chwilę ściągać dekoracji - każdy demontaż to zużywanie materiałów, sił, czasu i pieniędzy - mówi aktor.

Prezydent Lubawski twierdzi jednak, że teatr nie ma się czym martwić. - Kubuś zamontuje się tam na stałe, a nad szczegółami będziemy pracowali po wyborze nowego dyrektora teatru - mówi Lubawski.

Dodaje, że to aktorzy byli inicjatorami przeniesienia. - Powinni się z tego cieszyć. No, chyba że wolą jednak zostać przy ulicy Dużej - podsumowuje prezydent.

Przeprowadzkę teatru zaplanowano na wiosnę, już pod nową dyrekcją. Szefa Kubusia, który zastąpi wieloletnią dyrektorkę Irenę Dragan, poznamy w ciągu kilku dni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji