Teatralna gorączka
Teatr Bagatela jako pierwszy spośród wszystkich krakowskich teatrów rozpoczyna w tym roku jesienny sezon. Już w najbliższy piątek zobaczymy na jego scenie komedię Czego nie widać autorstwa Michaela Graya w reżyserii Macieja Wojtyszko.
Parafrazując tytuł słynnego filmu Woody’ego Allena, sztuka ta obnaży przed widzami wszystko to, co chcieliby wiedzieć o teatrze, ale bali się zapytać. Oto bowiem będziemy towarzyszyć prowincjonalnej trupie teatralnej w próbach i za kulisami przedstawienia, które ma wszelkie szanse, aby zakończyć się całkowitą klapą. Aktorzy nie pamiętają kwestii, dekoracje się sypią, rekwizyty gubią — lub wprost przeciwnie, jest ich za dużo, zwłaszcza sardynek i drzwi.
Wielką przyjemnością jest robić spektakl, którego tematem jest teatr i jego gorączka. Zrozumienie i pokazanie przygody, jaką jest proces tworzenia spektaklu, daje mnóstwo radości. Osoby stojące obok mogą powiedzieć: „O, jaką pan ma ciężką pracę!”. A to przecież piękna robota. Bo najciekawsze w sztukach o teatrze jest to, że aktorzy wiedzą znacznie więcej od reżyserów — uśmiecha się Maciej Wojtyszko.
W podwójnej obsadzie zobaczycie: Annę Branny, Karolinę Chapko, Urszulę Grabowską, Kamilę Pieńkos, Małgorzatę Piskorz, Annę Rokitę, Ewelinę Starejki i Magdalenę Walach oraz Marka Boguckiego, Jakuba Bohosiewicza,
Przemysława Brannego, Michała Kościuka, Wojciecha Leonowicza, Maurycego Popiela, Przemysława Będkowskiego, Pawła Sanakiewicza, Dariusza Starczewskiego i Adama Szarka.
Scenografię i kostiumy zaprojektowała Justyna Łagowska, muzykę skomponował Bolesław Rawski, reżyserią świateł zajął się Marek Oleniacz.
– Widz po obejrzeniu Czego nie widać ma szansę inaczej spojrzeć na pracę aktora. Właśnie za to lubię ten tekst, który jest przecież przykładem klasycznej farsy. Pod płaszczykiem niezwykle dowcipnej i atrakcyjnej zabawy został opisany specyficzny, czasami magiczny, a niekiedy małoduszny świat teatru i jego ludzi — podsumowuje reżyser.